Gosia:
Jest juz ciemno gdy dojezdzamy. Idziemy przez miasteczko szukajac miejsca pod namiot bo placenie 28zl od lebka tylko za rozbicie namiotu na campingu dzis nam nie jest potrzebne. No i po kilku kilometrach znajdujemy w koncu nieogrodzone miejsce, rozbijamy namiot i idziemy spac :) Rano idziemy na camping i zostawiamy tam na 3 dni polowe naszych rzeczy - na najblizsze 3 dni mamy w planie kolejna wycieczke w gory do goracych zrodel :)
Bartek:
Just when we get to the end of teh city, car comes and takes to Fox Glacier (we are very lucky, because there are almost no cars here at this time). We look for a place to sleep, don't want to pay 7euros/person just for putting up a tent. There are many beautiful areas for camping, but all of them are fenced, and opposite to Norway it's forbidden here to go freely on the private area. After half an hour, we manage to find something, a bit hidden, 10meters from the road and go to sleep :)