Tam spotykamy polskie ciężarówki i polskich kierowców. Drugi z nich zgadza się nas zabrać. Po drodze pokazuje nam różne ciekawe rzeczy takie jak wielka skała lub w zabawny sposób skręcone drzewo. Jedziemy z nim do obwodnicy Tallina. Na rozjeździe spotykamy dwie przesympatyczne autostopowiczki z Estonii. Mamy godzinę do ostatniego promu do Finlandii. Po chwili zabiera nas estoński żołnierz i słysząc że spieszymy się na prom odwozi nas do portu. Szybciutko kupujemy bilety i wchodzimy na pokład. Wypływamy. Znikają wieżyczki starego miasta w Tallinie a towarzyszy nam piękne zachodzące słońce, a potem księżyc.