Gosia:
Dojezdzamy do miejscowosci Paiha i tam jako ze to nasze ostatnie miasteczko razem (jeszcze potem Russel ale jest ciut mniejsze) to zalatwiamy "miejskie sprawy". Kupuje pamiatki ktore chce dac Bartkowi aby zabral do Polski.
wieczorkiem wierzemy prom (6$ od pieszego) do miasteczka Russel. Jakby ktos chal przyoszczedzic to 5km na poludnie jest prom samochodowy gdzie za pieszego biora 1$ tyle ze prom nie plynie do Russel tylko kilka km dalej. Ogolnie trzeba tu i tam kilka km postopowac i ma sie to samo.
Russel ma fajny klimacik. Miedzy uliczkami o duzym nachyleniu idziemy przez "lemon track" - fajna nazwa i fajne rosliny dookola. O zmroku probujemy lapac stopa ale ze to miescinka koncowa to ruch jest minimalny. Idziemy ze 2km i znajdujemy super miejsce pod namiot jakby ktos je dla nas specjalnie tam zostawil nieogrodzone na nasza ostatnia wspolna noc na tym wyjezdzie.
Bartek:
We continue hitch-hiking south and we get to Paihia. We spent there half a day, internet, laundry... . In the evening we take a ferry on the other shore, to Russel, and walk few km until we find a great place to tent for free, just next to the road :)
16.03.2010
Gosia:
Wstajemy, skladamy namiocik, jemy sniadanko i ruszamy dalej. Stopa tu nie wiele - wszyscy jada na prom. Tereny sa puste i przepiekne. Nasz najlepszy stop to szambowoz. Jak sie pytamy kierowcy co robi w zyciu to mowi powaznie ze szuka miodu w ziemi - tak nie wiedzac co myslec dopytujemy sie o co chodzi - i okazuje sie ze miodkiem jest zawartosc szambowozu - lezymy ze smiechu slyszac takie okreslenie :D Troche idac, troche jadac docieramy do Helena Bay - naszego ostatniego wspolnego miejsca na tym wyjezdzie.
Bartek:
It is our last day together. I am going to volunteer in Mimiwhangata Coastal Park, and Gosia flies to Australia in 2 days. We repack, Gosia leaves me many things she doesn't need, and we hitch-hike on the narrow windy road to Helena Bay. Almost no traffic, and the road is very scenic :) Last 2 hours together - it's not easy to say: see you in 2-3 months.