Dojechaliśmy do Sandefjordu. Tu kilka dni temu wysłaliśmy meile do ludzi z couchsurfingu czy mogą ugościć... nasz samochód :) I jedna dziewczyna dała nam swoje miejsce parkingowe :) Tak więc po zaparkowaniu przeszliśmy się 10km na piechotę na lotnisko.
O 16tej samolot Ryanara z nami na pokładzie odleciał do... Krakowa :)