Przejeżdżamy przez Warnę i wzdłuż wybrzeża jedziemy kawałek na północ do słynnych Złotych Piasków. Tam zostawiamy autko i schodzimy na plażę (kocham Bułgarię za to że nie ma tu problemu z darmowym parkowaniem gdzie się chce). Na plaży jest trochę ludzi, ale też nie ma jakichś przesadnych tłoków. Woda jest super – mogę od razu się zanurzyć i pływać. Bawimy się z Bartusiem z Lielle. Lielle właśnie dostała koło do pływania. Bartuś wziął piłkę więc bawimy się w najlepsze. Wokół słyszymy wielu Polaków. A po kąpieli przebieramy się i ruszmy z powrotem do Warny.