Mamy szczescie - 3 stopy (w tym jeden podwozi nas 3krotnie) - 3ci to autobus ktory na pusto jedzie do Eilatu i wiezie nas ponad 200km. W Eilacie jestesmy kolo 21szej. Idziemy do centrum a stamtad tak jak slyszelismy kierujemy sie na plaze poludniowa. I rzeczywiscie jest tam miejsce gdzie legalnie mozna rozbic namiot. Tak wiec nocke spedzamy nad Morzem Czerwonym :)
14.02.2008
Wstajemy rano - slonecznie - nad zatoka piekne gory (lezace juz w Jordanii). Chodze sobie po kostki w wodzie.
Idziemy do centrum. Tam chwilke jestesmy na plazy i ruszamy na wylotowke.