Z Lubienic wracamy droga do Valunu i tam mija nas pierwsze autko w naszym kierunku i zabiera nas w okolice miejscowosci Cres. Dalej zabiera nas czlowiek ktory jedzie na prom - jedzie na chwilke do Rijeki zrobic niespodzianke dziewczynie. Jako prezent swiateczny kupuje nam bilety na prom (okolo 7zl jeden). Plyniemy spowrotem do Brestovej. Tam czeka na naszego znajomego kolezanka (oplaca sie jej wyjechac bo transport autka kosztuje okolo 70zl). Zabiera nas w okolice Rijeki na stacje benzynowa. Tam po jakiejs godzince lapiemy stopa - jako ze gosc mowi slabo po angielsku i mowimy angielsko-chorwacko-polskim to najpierw myslimy ze zlapalismy stopa do Francji - potem okazuje sie ze gosc owszem jedzie jutro do Francji, ale ma juz pelny sklad a nas moze zabrac tylko na poczatek Slowenii. jest juz ciemno.