Po drugiej stronie pusto. Stoi jakies auto - pytamy sie czy kierowca wie gdzie mozemy wymienic walute - pyta sie tylko ile i sam nam wymienia. Po czym podwozi nas do najblizszego meisteczka. Malo - zabiera nas do sklepu i robi za tlumacza (mowi swietnie po angielsku). Nastepnie zabiera nas do swojej firmy - zajmuje sie spedycja w zwiazku z czym... znajduje nam TIRa do Veles. Jest juz zmrok.