Geoblog.pl    bartekigosia    Podróże    Południowa Europa i nie tylko, autostopem i nie tylko :)    Miejsce narodzin i getto
Zwiń mapę
2008
11
lut

Miejsce narodzin i getto

 
Izrael
Izrael, Bethlehem
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 17298 km
 
Przejscie na druga strone muru jest niemozliwe dla mieszkancow Izraela na arabska strone i dla Arabow na Izraelska. W praktyce na bramkach sa tylko Izraelskie sluzby wiec jesli ktos z Izraela chce przejsc to go przepuszcza - jedynie jest to dla nich niebezpieczne po drugiej stronie. Turystow przepuszczaja od razu i bez problemu. Do Betlejem mamy 6k, chcemy isc na piechote ale jak to widzi tlum taksowkarzy to zaczynaja od kwoty 3zl od lebka (komunikacja miejska w Jerozolimie kosztuje wiecej) wiec jedziemy. Taksowkarz dowozi nas pod sama bazylike. Bazylika jest zbudowana na miejscu gdzie urodzil sie Jezus. Wchodzi sie do niej przez tak malutki otwor w scianie (jakis 1,2m na 1m) ze musialam spytac sie policjanta czy to jest rzeczywiscie wejscie. Wchodzimy do ogromnej bazyliki. Pod oltarzem jest grota w ktorej narodzil sie Jezus - poznajemy miesce po nawiekszej kolejce pielgrzymow. Dookola przyklejone sa 3 koscioly (przechodzi sie przez dziury w scianie). Idziemy do katolickiego i slyszymy polskie koledy. W srodku jest ponad 100 spiewajacych Polakow.
Po wyjsciu z kosciola umawiamy sie z Yasserem - arabem z couchsurfingu ktory tu mieszka. Yasser mieszka w osadzie zbudowanej po wysiedleniu kilkunastu wiosek. Ciezko to nazwac osiedlem - domy sa sterta gruzu i sa bardzo malutkie - ludzie cisna sie tam a malutkie powierzchni w bardzo wiele osob. Yasser zaprasza ans do swojego domu i robi nam arabska herbate. opowiada nam z jego punktu widzenia konflikt palestynsko-izraelki. Na codzien Yasser pracuje z organizacji non-profit pomagajacej wszechstronnie edukowac dzieci i pomagajacej kobietom. Pracuje tez jako dziennikarz. Yasser duzo podrozowal po Europie tyle ze raczej nie korzystal z cs gdyz jak probowal to ludzie albo klamal ze go nie ma w domu albo zapraszali go i czul ze sie go boja i ze kojarzy im sie z terrorysta (jakie macie skojarzenia z Arabem z Palestyny ktory w dodatku wyglada jak typowy Arab?). W zwiazku z tym wolal sie umawiac na herbatke i rozmawiac a spac w hostelach. Yasser sam nie ma autka ale organizuje nam przejazdzke po okolicy z jego bratem. Jedziemy do pobliskich osad - widzimy jak Izraelczycy buduja kolejny mur ma on przebiegac w miejscu gdzie jest kilka domow wiec domy maja byc wyburzone a ludzie przesiedleni. Na ulicach mnostwo bawiacych sie dzieci. I mamy dosc nieprzyjemna sytuacje - nagle jedno z dzieci wbiega pod samochod. Szybkie hamowanie - konczy sie na delikatnym potraceniu. Z domu wybiegaja rodzice dziecka. Arabowie dogaduja sie lepiej niz wielu Europejczykow - nie bylo zadnych pretensji, tylko wspolpraca. Zabieramy dziecko i jego ojca do szpitala. Mowia ze szpital jest nedzny i w dodatku drogi ale palestynczycy nie maja dostepu do szpitali izraelskich (ponoc wielu ludzi umarlo bardzo chorych na przejsciu gdy probowalo sie przedostac do szpitala na druga strone muru). na szczescie dziecko jest tylko troche potuczone. kierowca placi za wizyte w szpitalu, kupuje leki i daje swoj nr telefonu. Odwozi dziecko i jego tate i dalej rusza pokazac nam okolice.
Chodzimy po uliczkach - dookola mnostwo grafitti - bardzo madrych i alegorycznie pokazujacych konflikt Palestyna-Izrael. Potem idziemy do siedziby organizacji Yassera. Pokazuja nam mala salke komputerowa, mala biblioteczke - na podlodze siedzi dwoch chlopcow i robia plakat pamieci ich kolegi (ponoc zostal zastrzelony przez Izraelczykow gdyz znalazl sie w niewlasciwym czsie w niewlasciwym miejscu).
Potem brat Yassera zabiera nas do glownej drogi i lapie nam taksowke-autobus. Sa to taksowki ktore sa dluzsze i maja 7 miejsc dla pasazerow - jada konkternymi trasami i kosztuje okolo 1,5zl za przejazd na przejscie muru. Mur jest ogromny - na moj gust ma jakies 10m wysokosci - na gorze druty kolczaste. W okolicach przejscia na murze jest mnostwo grafitti jak widac malowane przez ludzi z calego swiata i w roznych jezykach. Dominuje angielski i...polski. Jeden obrazek przedstawia flagi Palestyny i Polski i namis po polsku: stoimy po tej stronie muru. Dalej flaga Polski i napis "getto stop". Jak na ironie Zydzi wiezieni w murach w Polsce teraz wieza w ten sposow Palestynczykow w swoim wlasnym panstwie. Obok napis po polsku "moj dom murem podzielony..."
Jest wiele alegorycznych obrazow - np dookola poscinany las, smutno, szaro a wewnatrz drewnianego parkanu choinka i mnostwo prezentow (symbol obojetnosci ludzi ktorym jest dobrze na cierpienie tuz za granica). mnostwo hasel nawolujacych do pokoju. Napis - tu umiesccie bombe, ten mur musi runac. Rusunki bomb lecacych na dzieci. Rysunek zabawek i napis - chce spowrotem swoj pilke (tak jakby wypadla podczas zabawy na druga strone muru). Calosc robi szokujece wrazenie. Przechodzimy na druga strone muru - w ta strone sa bardzo szczegolowe kontrole choc turystow wracajacych z Betlejem sie nie czepiaja. po drugiej stronie muru wielki transparent w stylu: Niech bedzie pokoj - ministerstwo turystyki Izraela - transparent jak na ironie umieszczony na murze i otoczony zwojami drutu kolczastego.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (27)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 16% świata (32 państwa)
Zasoby: 386 wpisów386 186 komentarzy186 4377 zdjęć4377 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
18.05.2010 - 03.10.2010
 
 
 
18.08.2009 - 23.12.2009