Na 3 stopy docieramy do Nazaretu - tam zwiedzamy bazyliske Zwiastowania (ktora stoi ponoc w miejscu gdzie byl dom Maryi) i kosciol sw Jozefa (ponoc tu stal warsztat sw. Jozefa). W Nazarecie probuje tez pierwszy raz soku wyciskanego z granata. No i dalej chcemy wydostac sie z Nazaretu - lapanie w centrum miasta daje takie sobie efekty wiec po 2 godzinach idziemy na wylotowke i od razu zatrzymuje sie autko. Rozmawiamy z czlowiekiem o tym i o tamtym i po kilku minutach pyta sie nas skad jestesmy. No to my: We are from Poland. On: Co wy nie mowiecie :D Nasz kierowca pierwsze 12 lat spedzil w Polsce i pochodzi z Wroclawia :) Postanawia nas zabrac w kilka miejsc.