Pierwszy stop do Puli i dalej chcemy sie dostac do Peroj - wioski gdzie mieszka Nikola - nasz kolejny znajomy z Couchsurfingu. Zatrzymuje sie nam trzecie auto ktorym jedzie kolega Nikoli, ktory mieszka 3km blizej, w Fazanie, ale jak sie dowiaduje ze do Nikoli jedziemy to zawozi nas na miejsce. Nikola mieszka z rodzicami, choc dopiero teraz bo przez kilka lat mieszkal we Wloszech. Peroj to jedyna w dalekiej okolica wioska prawoslawna - wiec na poczatek zwiedzamy cerkiew. Wieczorkiem idziemy na spacer jakies 3km do Fazany. To miejsce dla bogaczy - tuz obok jest wyspa Brioni gdzie kiedys za czasow swietnosci Jugoslawi Tito mial swoja siedzibe. Jako prezenty glowy panstw darowali mu rozne zwierzeta. Tak wiec do dzis na wyspie biegaja luzem slon, zebry, losie itp. Obecnie jest to miejsce dla bogaczy ktore slawi sie tym ze odwiedzaja je znani ludzie. Wycieczka na wyspe kosztuje teraz okolo 55zl (bez przewodnika) a w sezonie jest 2 razy drozej. W Fazanie jemy pizze i wracamy do Peroja. Wieczorkiem rozmawiamy i ogladamy sobie zdjecia z Albanii.
22.12.2007
Rano wstajemy i jedziemy z Nikola do Puli na stopa. Tam jezdza tylko jego sasiedzi (bilet kosztuje ponoc 2 eur za te 15km) wiec nie ma problemu aby sie szybko zabrac.