W miasteczku zaczepiaja nas dzieci - where are you from? From Poland. WOww - krzycza dzieci i odbiegaja smiejac sie. Potem zaczepia nas staruszka i pyta sie po swojemu - chyba stanowimy niesamowity widok o tej porze roku. Zatrzymujemy ciezarowke do Strugi. Po drodze zostajemy zaproszeni do miejscowego baru i kierowca kupuje nam herbate, banany i chipsy. No i teraz jestesmy w Strudze w kafejce :-) Tu chyba bedziemy spac - poszukamy czegos na plazy :-)
Spalismy sobie na plazy nad jeziorem Ohrydzkim. To jezioro na wysokosci 695 m npm, otoczone gorami. Polowicznie nalezy do Macedonii a polowicznie do Albanii. Przed 6 rano obudzil nas spiew muezina z meczetu (Michal, to nie byl moj budzik - na prawde ;-) ) Rano w koncu wyszlo sloneczko wiec posuszylismy rzeczy i ruszylismy piechotka w strone Ohrydy.