Przez następne ponad 3 tygodnie razem z naszym znajomym Yakiem z Czech sadzimy prawie 30 000 świerków. Dni są gorące, na polach i wyrębach gdzie sadzimy termametry wskazują pod 50 stopni. Kąpiel w jeziorku potem jest niesamowitą przyjemnością. Mieszkamy w Stensasen - domu który malowaliśmy 2 lata temu. Teraz jest on już prawie gotowy - jest prąd, prysznice z ciepłą wodą, w pełni wyposażona kuchnia, ogrzewanie. No i cisza, spokój, przyroda i przyjemny wiosenny chłodek za któymi tak tęskniłam w Azji. Tu słychać może 2-3 razy dziennie jak w dolinie przejeżdża autko. A cały czas mamy ptasie koncerty i ... o poranku przychodzi tu łoś na polanę na śniadanko. Yak i Bartek codziennie pieką i gotują przysmaki :) Yak gra wieczorami wspaniale na gitarze.