Gosia:
Jedziemy jeszcze razem z Adeline 15km. Potem my zostajemy w wioseczce Pukerau, a ona jedzie dalej. Ma znacznie mniej czasu niz my a chce objechac cala Nowa Zelandie. My chcemy troche zwolnic. 2km od glownej drogi czekaja na nas Robyn i Graeme z couchsurfingu. Wsrod spokoju zielonych wzgorz az po horyzont pasie sie 7000 owiec nalezacych do naszych gospodarzy. Ich dom stoi na wzgorzu z ktorego roztacza sie cudny widok na okolice i jak okiem siegnac nie widac innych domow. Wokol tylko zielone wzgorza i na nich biale punkciki - owce. Robyn przygotowuje dla nas pyszny obiadek. Siedzimy i rozmawiamy do wieczora. A potem mam w koncu darmowy internet do woli... to bedzie dluga noc :D
Bartek:
Time to say good bye with Adeline, with whom we were travelling last 4 days. We walked 2km to the farm, where we will stay 2 days (we arranged it through couchsurfing). Nice house on the top of the hill, green hills all around with paddocks full of ships and cows. Our host have about 7000 sheeps, their farm has about 350ha, which is avarage here (or even small). Robyn prepares great dinner for us. Gosia use internet till late and I go to sleep early :)
________________________________________________________________________
Update 19 Feb: 16.02.2010
Gosia:
Caly dzien spedzamy u naszych hostow czytajac ksiazki, korzystajac z internetu i zwiedzajac farme. Graeme zabiera nas na zwiedzanie farmy swoim quadem. Farma ma 350ha powierzchni co tu jest srednia a nawet mala farma. Jedyne co nas troche smuci ze owieczki ktore tu mieszkaja sa traktowane zupelnie jak przedmioty - dla naszych gospodarzy to po prostu mieso i welna. Dawno nie widzialam tak wielu tak bardzo wystraszonych istotek. Aby zagonic je na odpowiednie poletko goni sie je quadem jakacym 20-30 km/h i dlatego dookola widac mnostwo owieczek ktore utykaja a niektore nawet totalnie wlocza nozkami. Farma jest przepieknie polozona - dookola zielone wzgorza i owieczki jak malutkie biale kropki. I niebieskie niebo. Krajobraz jak z bajki. Graeme pokazuje nam miejsca gdzie sie strzyze owce i opowiada nam z ktorych czesci owcy welna jest najbardziej wartosciowa. Obserwyjemy tez jak 'odrobacza' owce czyli karmi kazda odpowiednia dawka trucizny na wewnetrzne pasozyty.
Wieczorkiem gotujemy dla wszystkich dal na obiadokolacje i rozmawiamy. Bardzo ciepli, serdeczni ludzie.
Ja szukam sobie w internecie nowego aparatu i jak dobrze pojdzie to kupie go w Christchurch.
Bartek:
Whole day on the farm. I spend my day on reading, and Gosia surfing on the inernet, mostly looking for a new camera (her Canon was broken a week ago, it's the 3rd from series Powershot A4XX and all of them broke in the same way - suddenly the photos are overlighted (simply -they all white).
Graene shows us the farm, about 350ha, which he calls rather small farm. 7000 ships, about 80 cows. Verny nice neighbourhood, green hills around.
17.02.2010
Spedzamy ranek w domku i kolo poludnia Graeme wywozi nas jakies 10km na droge ktora prowadzi w naszym kierunku. Najpierw zabiera nas sympatyczny Niemiec ktory pracuje tu jako ogrodnik, a potem miejscowy przedstawiciel handlowy.
Bartek:
In the morning I finish to read the last book (9th) about Anastasia, from the series Ringing Cedars of Russia. Someone told me about them just 1 week before travel. I started to read them and liked so much that I decided to buy all 9 books and take with me. I though I would finish them on the planes, but I didn't, so I still have to carry them. Fortunatelly, I found already new house for them through couchsurfing, in Wellington :) yuppi! 2kg less! :)