W Budwie szukaliśmy noclegu. Była noc, lał deszcz, a my byliśmy cali mokrzy. Ceny dookoła zaczynały się od 20 euro za osobę. Druga zaczepiona osoba mówiła po angielsku i pomogła nam znaleźć nocleg. Z 15 euro stargowaliśmy do 10 euro od osoby. Dostaliśmy pokoik z łazienką i aneksem kuchennym. Standard taki sobie ale było w miarę ciepło i nie padało. I mogliśmy sobie ugotować coś na ciepło.
27.02.2007
Rano po śniadanku poszliśmy sobie na plażę. Wyjątkowo nie padało choć było pochmurno. Dookoła były piękne góry z ośniezonymi wierzchołkami. Poszlismy sobie zobaczyćstarówkę Budwy, a potem znaleźliśmy przejście na śliczną hotelową plażę. Zasiedzieliśmy się tam i wcale nie chciało nam się ruszać, ale zaczął padać deszcz.